Restart 2021
Mamy Nowy Rok, ale jakże podobny do poprzednich. W telewizji króluje mama Madzi II - czyli szczepieni poza kolejnością jako zasłona dymna dla sytuacji bieżącej, to jest podwyżek podatków i cen. GUS podaje spadek inflacji, co brzmi wręcz nieprawdopodobnie, ale może staniały czołgi lub lokomotywy.
W mediach szaleje pandemia, rząd glebi gospodarkę doprowadzając coraz szerszą grupę firm na skraj bankructwa. System opieki zdrowotnej przeszedł w fazę „Polaku radź sobie sam”, ale podatki na służbę zdrowia płać jak do tej pory.
System zakazów i nakazów kompletnie nielogiczny i niezrozumiały, bardziej przypominający sytuację, że działać może ten sektor, który zapłacił haracz, pozostali mają płakać i upadać.
W energetyce nie inaczej. Notowania emisji CO2 dochodzą do 35€/T. Jeszcze chwila, a dzięki rządowi całość energetyki węglowej będzie nierentowna (oj co ja piszę, dzięki złej UE oczywiście).
Ceny i podatki rosną, coraz więcej grup społecznych ma tej sytuacji dość, ale w TVP niczym za moich młodych lat płynie nieustający hymn na rzecz sukcesów i geniuszu rządzących (co by to nie miało znaczyć).
A co słychać na podwórku nieco bliższym? Odbywają się spotkania Zarządu PGE GiEK S.A. ze stroną społeczną oczywiście drogą telekonferencji. (Chyba dlatego, aby nie stracić miejsca w kolejkach do szczepienia). Powtarzamy na nich jak mantrę, że jako reprezentanci pracowników oczekujemy zachowania: statusu pracodawców, uprawnień płacowych i socjalnych oraz gwarancji ich finansowania od Rządu RP czyli odpowiedzialnego za zielony deal w energetyce.
Po drugiej stronie mamy prelekcje w stylu: jak działa blok energetyczny, jakie działy mamy w elektrowni i za co one odpowiadają, ile koparek pracuje w poszczególnych kopalniach oraz jak będą hipotetycznie pracowały poszczególne bloki. Jak w przysłowiu „chłop swoje pop swoje”.
Swoista gra na czas i tak to trzeba widzieć. Aby nie znaleźć się z „ręką w nocniku” czas, aby po stronie związkowej zewrzeć szeregi i przygotować się do rozmów bardziej konkretnie. Dopóki brak jest połączeń transgranicznych, groźba potencjalnego strajku w podmiotach PGE GiEK S.A. ma swój potencjał.
Rząd mógłby w spokoju pracować nad strategią w energetyce, gdyby miał podpisane stosowne umowy ze stroną społeczną, ale widać zamiary są niejednoznaczne skoro takich porozumień jak na razie brak.
Póki co strona związkowa przedstawiła swoje postulaty i czeka, co na to odpowie strona rządowa.
Artykuł dodał: Andrzej Nalepa