Dość „strzałów w kolano.”
Razem z szokującą propozycją wzrostu wynagrodzeń o dodatkowe 19zł (dla wielu pracowników byłoby to jedyne 19zł podwyżki) otrzymaliśmy propozycję zmiany stosowanego dziś mechanizmu wzrostu wynagrodzeń.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, Zarząd PGE S.A. oraz Rząd chcą w przyszłym roku oczyścić PGE S.A. z "brudnej energii" i wyłączyć aktywa węglowe do NABE. Jaki jest więc sens uzgadniać coś z Zarządem PGE S.A. na rok 2022, jeśli w połowie roku ma nastąpić reorganizacja polskiej energetyki?
Cóż to będzie dla Pracowników NABE za odnośnik - wynik finansowy jakiejś zewnętrznej podszytej wiatrem spółeczki?
Będzie ona produkowała drogi prąd z niestabilnych źródeł. Żeby produkcja ta się opłaciła, trzeba na tradycyjną energetykę narzucić haracz w postaci kosztów uprawnień do emisji CO2.
Za wszystko zapłaci społeczeństwo, ale politycy mają dodatkowe środki (wpływy z handlu emisjami trafiają do budżetu Państwa) na mamienie tych, co nie wiedzą, że te pieniądze pochodzą z ich kieszeni.
Wracając do tematu, mechanizm „ebidta” po przejściu sam wygaśnie i strona społeczna bogatsza o dotychczasowe doświadczenie będzie mogła z nowym pracodawcą wynegocjować stosowne porozumienie. Nie widzę tu roli PGE S.A. ani potrzeby odnoszenia się do wyników tej spółki po przejściu Pracowników do NABE!
Skumulowanie całej energetyki węglowej (a więc tej pewnej i stabilnej) w jednej spółce da tu stronie społecznej duży bonus w negocjacjach. Szczególnie w długie pochmurne, bezwietrzne, mroźne zimowe dni…
Artykuł dodał: Andrzej Nalepa